Po szczerym wyznaniu Michałowi swojej
przeszłości czujesz się pewniej w jego obecności, jednak czasem masz wrażenie,
że może nie powinnaś była mu o tym mówić. Lubisz towarzystwo Michała, lubisz z
nim się dobrze bawić, jednak każesz siebie, że chwila słabości pozwoliła, żebyś
otworzyła się przed brunetem.
Przez cały
styczeń nie widzicie się, ponieważ piłkarz jest na zgrupowaniu kadry narodowej,
która będzie walczyć w mistrzostwach Europy. Od kilku dni narzekasz na
zmęczenie, lecz winę przypisujesz katorżniczej sesji, a przez to masz braki w
śnie czy pożywnym posiłku. Kilka dni temu w supermarkecie zeszłaś się przy
którymś z regałów z Rafałem, twoim bratem. Poznał cię, jednak ile miałaś sił w
nogach czmychnęłaś do kasy, by nie musieć z nim rozmawiać.
Na zajęciach, gdy wykładowca wyświetla tekst przez projektor masz coraz większy problem z odczytaniem tekstu. Choć zawsze zajmowałaś miejsca w oddali, tak teraz siadasz w pierwszym rzędzie i nadal masz problem z odczytaniem. Coś się dzieje z twoim wzrokiem, masz nawet zamiar wybrać się do okulisty na badanie, ale zawsze jest coś ważniejsze. Przemek ostatnimi czasy ma dobry humor i załatwia ci sesje jedną po drugiej, które musisz w oczywisty sposób wynagradzać, jednak coś za coś, jeśli chcesz mieć pieniądze musisz chwytać się każdej deski, bo rodzina cię nie wspomoże finansowo, a będą na studiach dziennych nie masz za dużego pola manewru, by mieć pracę.
Na zajęciach, gdy wykładowca wyświetla tekst przez projektor masz coraz większy problem z odczytaniem tekstu. Choć zawsze zajmowałaś miejsca w oddali, tak teraz siadasz w pierwszym rzędzie i nadal masz problem z odczytaniem. Coś się dzieje z twoim wzrokiem, masz nawet zamiar wybrać się do okulisty na badanie, ale zawsze jest coś ważniejsze. Przemek ostatnimi czasy ma dobry humor i załatwia ci sesje jedną po drugiej, które musisz w oczywisty sposób wynagradzać, jednak coś za coś, jeśli chcesz mieć pieniądze musisz chwytać się każdej deski, bo rodzina cię nie wspomoże finansowo, a będą na studiach dziennych nie masz za dużego pola manewru, by mieć pracę.
Ciepłe,
lutowe popołudnie. Wracasz z zajęć na nogach, ponieważ wczoraj obaliłaś z Ewą
dwie butelki wina świętując wejście do
ćwierćfinału przez szczypiorniaków i wolałaś nie prowadzić sama auta. Idziesz przez
park na skróty i nagle dostajesz zaćmienie. Masz czarno przed oczami nic zupełnie
nic nie widzisz. Wchodzisz w słup na którym umocowana jest lampa i lądujesz
pośladkami na zaśnieżonej alejce. Przechodnie wbijają w ciebie wzrok, młodzież się
podśmiewa, jak mogłaś wejść w latarnię, ale nikt nie pomaga ci wstać. Zbierasz rozsypane
przedmioty do torby i podnosisz. Żeby tego było mało wieczorem lądujesz w
szpitalu ze spuchniętą nogą, a jak się okazuje później złamaną. Miesiąc spędzisz
w domu przykuta do łóżka.
- Milena, co
ty zrobiłaś? - tymi słowami wita cię Michał, który wrócił z mistrzostw.
-
Przewróciłam i złamałam nogę, ot tyle. - za pomocą kul wchodzisz w głąb
mieszkania wraz z gościem.
- Dlaczego
nie mówiłaś?
- A co by to
zmieniło? - siadasz przy stole i instruujesz Michała, gdzie co masz w kuchni,
by mógł zrobić dla was gorący napój. Z pomocą bruneta przygotowujesz obiad dla
was i Ewy. Popołudniu Michał wpada na pomysł, żebyś z nim się zabrała do Kielc,
ponieważ i tak kisisz się w mieszkaniu. Ewy prawie nie ma w domu, gdyż
zaraz po zajęciach udaje się do pracy w agencji reklamowej, która jest związana
z jej kierunkiem studiów - edukacja artystyczna
w zakresie sztuk plastycznych. Szczypiornista pomaga ci spakować walizkę z
najpotrzebniejszymi rzeczami na kilka dni. - Michał, ale ja maksymalnie na
tydzień jadę do ciebie, bo mam wizytę w następną środę u ortopedy. -
informujesz bruneta i zostawiasz na stole kartkę przyjaciółce, gdzie i z kim
wyjeżdżasz.
Z Michałem nie
możesz się nudzić. Ciągle gada, aż czasem miałabyś ochotę zakleić mu taśmą
usta, byle tylko przestał, a jeśli nie gada, to przysysa do ciebie, co ci się
podoba i nie spodziewałaś, że Michał jest tak zadziorny, choć z twoim gipsem na
nodze musicie uważać w jakiej pozie siedzicie czy leżycie, gdyż ogromne ciało
piłkarza zmiażdżyłoby twoje.
Z popołudniowej
drzemki po jednym, a przed drugim treningiem Michała budzi was dzwonek do
drzwi. Lekceważcie jeden przycisk, jednak ktoś jest wyjątkowo niecierpliwy,
gdyż do dzwonka dołączył pukanie. Michał wstaje, zbiera z podłogi swoje rzeczy
i ubiera, a ty tylko podśmiewasz i przykrywasz szczelnie kołdrą. Nieruchomiejesz,
gdy słyszysz dobiegający z salonu głos kobiety, a Michał zwraca się do niej „mamo”.
Zbierasz bieliznę leżącą obok łóżka i pospiesznie ubierasz, później dresy i
koszulkę. Włosy spinasz w kucyka i wychodzisz nieśmiało z pokoju bojąc
konfrontacji z jego matką. Michał przedstawia cię za swoją dziewczynę za co oskarżycielsko
wbijasz w niego wzrok. Matka bruneta nocuje u niego, a ty nie wiesz jak
zachowywać cały wieczór, choć jak przetrwałaś z kobietą czas w którym Michał
był na treningu, to w obecności z mężczyzną powinno być lepiej. Następnego dnia
rano pani Jolanta opuszcza mieszkanie syna, a ty oddychasz z ulgą.
- Spodobała
mi się ta rola twojego chłopaka. - Michał zaczyna sobie coraz śmielej poczynać
podczas oglądania filmu.
- W sumie
rola twojej dziewczyny też niczego sobie. - odwzajemniasz długie pocałunki
wkładając dłonie w gęste włosy bruneta.
Z serii - przejściowy. Zanudzam Was, ale nie mogę (nie chcę) w jednym zawrzeć całego rozwinięcia historii.
Skargi do Annie, bo mnie zmusiła ;p
Do kolejnego! :)
Ee, skargi to powinny być do Ciebie bo za krótko ! Annie się zna na takich rzeczach. proszę tu na mnie nie krzyczeć, szeregowy Kowalsky. No nic. Mówię, dalej. Mów, Anka składnie. Więc, niechże oni będą już razem, bo są idealnie idealni. Ale troche się o nią boje i o jej oczy, bo to nie jest chyba takie hop siup.
OdpowiedzUsuńTak bardzo wielbię tego bloga. Och.
Poozdróweczki
<3
OdpowiedzUsuńCo tak rychło zakończyłaś? :( A byłoby tak miło :D
UsuńJakoś dziś bezproduktywna jestem, więc i komentarz nie będzie zbyt produktywny.
Martwi mnie ten pogarszający się stan Mileny. Mam nadzieję, że to nic poważniejszego...
Szkoda mi jej, tego że musi tak uciekać od rodziny. Co prawda mogłaby z bratem porozmawiać, nic by nie szkodziło, ale czasem odkrywać stare rany... nie jest tak fajnie. ;)
Czyżby nowe etapy relacji?
Nie chce mi się czytać tego komcia i poprawiać, więc masz pełen spontan xd
Ściskam mocno, Happcia :*
to skreślone mimo wszystko widac :p coś mi sie wydaje, że to ich udawanie pary niedługo zamieni się w prawdziwe uczucie. Znaczy uczuciem już to jest, ale kwestia jak szybko sobie to uświadomią. A twoje komentarze pod rozdziałem zawsze robią mi dzień więc z uśmiechem na ustach zawijam do dalszej pracy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jestem normalnie wkurzona. Dlatego, że ty szykujesz tu pewnie coś takiego, co sprawi, że będę płakać. Nie wierzę że te wszystkie problemy zdrowotne Mileny biorą się znikąd :/
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
Co jest z jej wzrokiem? Ona coś ukrywa? przecież problemy ze zdrowiem nie biorą się znikąd.
OdpowiedzUsuńMichał jest przefajny i na pewno spodobała mu się rola chłopaka Mileny ;D
Już pisałam to wcześniej, ale napiszę jeszcze raz. Nie podoba mi się stan zdrowia Mileny. To już są kolejne symptomy jakiejś poważnej choroby, a ona lekko mówiąc wszystko bagatelizuje. Niech, że ten Michał się za nią weźmie!
OdpowiedzUsuńŚciskam i przepraszam, że dopiero dziś jestem :*
Nie podoba mi się to, że coś się dzieje z Mileną, z jej stanem zdrowia, bo to normalnie nie jest na pewno.
OdpowiedzUsuńa może by tak nie udawali? :D
Jeśli wzrok się jej pogarsza i chwilami ma nawet czarno przed oczyma to musi oznaczać, że coś się w jej organizmie poważnego dzieje. Nie można tego tak bagatelizować. Więc właśnie! Niech w końcu Michał się za nią weźmie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;3
wizyta mamy zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńmartwi mnie trochę stan jej zdrowia i podejrzewam, że wymyśliłaś coś nowego niekoniecznie miłego
no nic pozostaje tylko czekać na rozwój sytuacji :)
jeśli tylko masz ochotę to zapraszam do mnie na opowiadania
z Mariuszem Wlazłym http://staramsiebyckimchceszwtedyopadamzsil.blogspot.com/
albo Michałem Kubiakiem i Kubą Popiwczakiem siostrasiatkarza.blogspot.com/