niedziela, 18 maja 2014

Osiem.



Otwierasz na ułamek sekundy oczy i automatycznie odwracasz głowę w Jej stronę. Jest taka piękna. Jej postura w porównaniu z tobą jest drobna i krucha, a to, co wyprawiała ostatniej nocy przechodzi wszelkie pojęcie. Nie spodziewałeś się, że jakaś kobieta może sprawić ci tyle przyjemności. Patrzysz na jej nagie ciało i niczym dzikie zwierze chciałbyś rzucić się na nią. Przejeżdżasz dłonią po jej nagim ramieniu, opuszkami palców kierujesz się w stronę piersi, brzucha i zataczasz kółko wokół pępka. Zjeżdżasz niżej, a ona rozchyla nogę ułatwiając dostęp do jej wnętrza, które zna twój dotyk. Obudziła się, uśmiecha, ale nie otwiera oczu, tylko napawa przyjemnością, jaką jej sprawiasz.
- Która godzina? - przewraca się na drugi bok. Sięgasz po komórkę leżącą pod łóżkiem i informujesz ją, że dopiero co słońce wstało. Po chwili wstajesz i zbierasz się, by ją odwieźć do Krakowa. Z rana na trasie nie ma wielu pojazdów i droga mija wam szybko. Właściwie, to ty nie masz najmniejszej ochoty ją wywozić ze swojego królestwa, ale wiesz też, że nie możesz jej zatrzymać. Parkujesz samochód pod jej blokiem, gasisz samochód i milczycie patrząc przed siebie.
- Yyy, to ja chyba będę uciekać. Dziękuję za odwiezienie.
- Żaden problem. - obdarzasz ją urokliwym uśmiechem.
- Mam nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie. - wypala jak z procy i wychodzi z samochodu rzucając ci szybkie ‘cześć’.

Biegniesz schodami w górę otwierasz drzwi, a po ich zamknięciu zginasz w pół jakbyś przebiegła kilkukilometrowy maraton. Jesteś zadowolona z przebiegu nocy. Masz wrażenie, że każdy centymetr ciała cię boli po tak aktywnym seksie. Bawiłaś się świetnie, Michał też. Zdobyłaś główny cel. Sprawdziłaś bruneta i możesz mu wystawić w skali szkolnej ocenę celującą z wyróżnieniem. Ale kto powiedział, że nie będziesz chciała z nim zdobyć kilku kolejnych szczytów? Nikt. Kierujesz się w stronę salonu, by odpocząć, by przespać kilka godzin. Mija może pięć minut i słyszysz dzwonek do drzwi. Nie masz zamiaru wstawać. Jesteś przekonana, że za drzwiami może być ktoś, kto rozdaje ulotki, listonosz z listem poleconym, bądź inna osoba, która brutalnie przerywa twój błogi stan. Klniesz w duchu, lecz wstajesz otworzyć drzwi.
- Zepsuł ci się samochód? - dziwi cie postać Michała w progu. Rozstałaś z nim się kwadrans temu i byłaś przekonana, że zawróci by wracać do siebie.
- Taki strój specjalnie dla mnie? - uśmiecha się łobuzersko lustrując twoją postać. Masz na sobie jedynie tunikę i bieliznę.
- Położyłam się, by zdrzemnąć. Ale mów co cię do mnie sprowadza?
- Nie podziękowałaś za podwózkę. - szczerzy się wyczekująco. Rozszerzasz oczy i wybuchasz śmiechem. Patrzysz przez chwilę na niego nie wiedząc jak zachować. Jakiś impuls kieruje tobą i zbliżasz się do niego i soczyście całujesz. Niewielki zarost Michała pieści twoje delikatne policzka. Fala pożądania przechodzi po twoim ciele i wiesz, że już teraz go nie wypuścisz z mieszkania. jedną dłoń wplątujesz we włosy bruneta, a drugą przekręcasz zamek w drzwiach wejściowych.
- Milena, co ty robisz? - przerywa zażarty pocałunek. - Ja mam o jedenastej spotkanie z chłopakami w przedszkolu.
- Michaś, to nie pieprz tyle, tylko bierz się do roboty.
Ściąga twoją sukienkę i biustonosz i z powrotem wracacie do pocałunków. Czujesz na podbrzuszu jego erekcję sięgnęłaś do jego spodni i zaczęłaś uciskać na co tylko cicho warknął. W ogóle nie zastanawiałaś się w tym momencie, która godzina, ile macie czasu, czy przypadkiem Ewa nie wróci do mieszkania. Liczyła się jego obecność i przyjemność jaką sobie sprawialiście. Zaczął uciskać twoją pierś i delikatnie szczypać twarde sutki. Czujesz się jak w niebie, a wiesz, że, to jeszcze nie koniec. To jest dopiero początek. Stajesz się coraz wrażliwsza na jego dotyk, a pochwa rozszerza zapraszająco. Nagi Michał stanął bliżej ciebie, zbliżając członka ku twojej pochwie. Początkowo łaskotał cię chcąc być delikatnym i powoli zaczął wsuwać w głąb ciebie. Złapałaś go za pośladki z całej siły przyciskając do siebie, oboje krzyknęliście głośno. Próbował cię całować, jednak jęki wywoływane przez twoje zadowolenie nie pozwoliły na to. Zimne dłonie Michała trzymały mocno twoje biodra odbijając na twoim ciele mocne palce. Widziałaś zamazanym wzrokiem pożądanie w jego oczach. Poczułaś nadchodzące skurcze i z jeszcze większą intensywnością poddawałaś się michałowemu tempu. Chwilę później wskoczyłaś w jego ramiona oplatając jego biodra. Zbliżył się z tobą do ściany opierając twoje plecy o zimną boazerię. Zaczęłaś wić się z rozkoszy, a Michał kilka sekund później słuchając twoich krzyków zadowolenia.
- Mogę zostać twoim szoferem, jeśli tak będziesz mi dziękowała. - pół szeptem wprost do twoich ust wpełzają słowa bruneta. Uśmiechasz się, nic nie odpowiadając ze zmęczenia. Chce się z ciebie wysunąć, ale prosisz go by jeszcze dał ci pół minutki na dojście do siebie. W końcu zeskakujesz z jego bioder i oboje ubieracie w leżące na podłodze ciuchy.  Zamykasz za nim drzwi i idziesz do swojego pokoju spać.

Mijają kolejne dni i tygodnie. Spotykasz się co jakiś czas z piłkarzem pod nieobecność Ewy lub w jego mieszkaniu o ile czas na to pozwala. Michał miewa wiele meczów w rozjazdach, ty masz studia, sesje, Przemka, i wszystkie inne problemy. Spotkania z Michałem dają ci chwile zapomnienia i przyjemności. Jednak nie wiesz kiedy to się skończy, bo nie kochasz bruneta, ani nie zakochujesz. On jest twoim dobrym kolegą z którym łączy cię seks. Starasz się nie rozkochać w sobie szczypiornisty, bo przecież ty nie mogłabyś odwzajemnić, ty nie umiesz kochać, nikt cie tego nie nauczył.
                                                                

To nie będzie jakiś erotyk. Więcej nie zamierzam aż takich rozdziałów pisać, więc mam nadzieję, że przeżyjecie jeszcze ten, ewentualnie odejdziecie uważając mnie za psychiczną blogerkę. Spokojnie, wszystko kontaktuję :) Dz. usatysfakcjonowana?
Dodaję z racji, że Vive wygrało drugi mecz :D 

9 komentarzy:

  1. Dobrze. Przyjmuję do wiadomości, że to opowiadanie na seksie się nie kończy. Ale za to bardzo mnie ciekawi co dalej z Dzidziusiem i Mileną.

    OdpowiedzUsuń
  2. a mi tam seks na tym blogu nie przeszkadza :D ale jestem ciekawa kiedy to wszystko wybuchnie i jak zareaguje Michał. Bo coś mi się wydaje, że to zakrawa na większą awanturę. Pozdrawiam i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nieźle się bawią ;) Jednak wiadomo jak takie zabawy się kończą. Michałowi bardziej zależy i obawiam się, że to on może cierpieć jak się dowie o zapłacie za sesje chociażby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam to sobie w autobusie, słuchając Coldplayowskiego "Magic" i jest mi tak jakoś strasznie dziwnie, a wiesz dlaczego? Bo jak ci już mówiłam z każdym kolejnym dniem robie się coraz bardziej romantyczna. I właśnie dlatego taka wizja ich relacji mi nie przypada do gustu. Jakoś tak ki smutno, że ta głupia seks relacja wyznacza ich życie. Ja ci już mówiłam ostatnio co mi by się bardzo spodobało i mam wielką okazję, że pozwolisz mi się tego doczekać :-D
    Buziaki,
    Dzuzeppe :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieję* ;)
      Pisanie przez telefon się kłania :(
      Jeszcze raz przesyłam buziaki :*

      Usuń
  5. Jak widać, na razie jest wszystko pięknie, wręcz wspaniale. Zobaczymy jak długo. Też mi się tak wydaję, że Michał zachwycony nie będzie, gdy chociażby dowie się o zapłacie za sesję. Dzidziuś widać jest bardziej przywiązany i ma większe, a może poważniejsze, zamiary wobec naszej głównej bohaterki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :)
    Pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurwa jego w dupe mać.
    Ona się ma w nim zakochać. I kolokwialny chuj mnie to obchodzi.
    Tyle wulgaryzmów w takim komentarzu ma mowić więcej niz milion innych słów.

    OdpowiedzUsuń