piątek, 31 stycznia 2014

Witajcie



Znowu ja.
Znowu wpadłam na jakiś pomysł.
                                

                -----
Nie było by tego opowiadania, gdyby nie Ona.
To Ona namówiła mnie do publikacji.
To z Nią były najlepiej komentowane mecze polskiej drużyny podczas styczniowych Mistrzostw Europy.
Jest moją Muzą tej historii.
Dziękuję, Ty wiesz.
                ----


Zdaję sobie sprawę, że w ostatnim czasie piłka ręczna stała się gorącym tematem do powstawania przeróżnych historii. Zdaję sobie sprawę, jak będziecie mnie postrzegać z racji takiego bohatera, takiej dyscypliny sportowej. Trudno. Jakoś będę z tym żyła.
dla sprostowania znam tego zawodnika od dawna, lecz podczas ME go „oszlifowałam”, w mniejszym stopniu, ale szczypiorniakiem również się interesuję.


Jeśli chcecie poznać tę historię wiecie gdzie się wpisać, gdzie mnie szukać :)
Blog powstał z potrzeby chwili. Start? Na pewno wcześniej niż Patryk, być może po opublikowaniu dwulicowości, która już jest napisana, Bartek pomału także finiszuje. Będę informować na bieżąco.
Ściskam.